Mieszkanie lub zawarcie związku małżeńskiego za granicą a rozwód w Polsce

Zastanawiasz się, czy mieszkając za granicą możesz rozwieść się w Polsce? Czy przynajmniej jeden z małżonków musi mieszkać w Polsce? Co jeśli związek małżeński został zawarty za granicą? Czy rozprawa może odbywać się zdalnie?

Ogólnym przepisem regulującym jurysdykcję w sporach na gruncie procesu cywilnego jest art. 1103 k.p.c., który stanowi, że sprawy rozpoznawane w procesie należą do jurysdykcji krajowej, jeżeli pozwany ma miejsce zamieszkania lub miejsce zwykłego pobytu albo siedzibę w Rzeczypospolitej Polskiej.

Jednocześnie jurysdykcję w zakresie spraw małżeńskich (w tym rozwodowych) normuje art. 1103 (1) § 1-3. Zgodnie z powołanym przepisem sprawy małżeńskie oraz sprawy dotyczące małżeńskich stosunków majątkowych należą do jurysdykcji krajowej także wtedy, gdy:

1) oboje małżonkowie mieli ostatnie miejsce zamieszkania lub ostatnie miejsce zwykłego pobytu w Rzeczypospolitej Polskiej, jeżeli jedno z nich nadal ma miejsce zamieszkania lub miejsce zwykłego pobytu w Rzeczypospolitej Polskiej, lub
2) małżonek będący powodem ma co najmniej od roku bezpośrednio przed wszczęciem postępowania miejsce zamieszkania lub miejsce zwykłego pobytu w Rzeczypospolitej Polskiej, lub
3) małżonek będący powodem jest obywatelem polskim i ma co najmniej od sześciu miesięcy bezpośrednio przed wszczęciem postępowania miejsce zamieszkania lub miejsce zwykłego pobytu w Rzeczypospolitej Polskiej, lub
4) oboje małżonkowie są obywatelami polskimi,

a jurysdykcja krajowa w sprawie małżeńskiej obejmuje także orzekanie o władzy rodzicielskiej nad wspólnymi małoletnimi dziećmi małżonków.

A zatem, odpowiadając na pierwsze trzy pytania postawione na wstępie, należy dojść do wniosku, że sprawa małżeńska albo sprawa wynikająca z małżeńskich stosunków majątkowych obywateli polskich zawsze może być rozpoznana przez sąd polski, choćby małżonkowie mieli miejsce zamieszkania w państwie obcym, bez względu na to, w jakim państwie zawarli związek małżeński.

Warto w tym miejscu wyjaśnić, że miejscem zamieszkania danej osoby, w rozumieniu art. 25 k.c. jest miejscowość, w której osoba ta przebywa z zamiarem stałego pobytu. Na prawną konstrukcję miejsca zamieszkania składają się dwa elementy: przebywanie w sensie fizycznym w określonej miejscowości (corpus) oraz uzewnętrzniona wola tego przebywania (animus). Prostymi słowy, miejscem zamieszkania jest miejsce, w którym przebywamy z zamiarem stałego pobytu i w którym znajduje się nasze centrum życiowe (rodzina, dom, praca, placówki edukacyjnie itd.). Pobyt stały (zwykły) polega zaś na faktycznym przebywaniu, zamieszkiwaniu w danej miejscowości, ale bez zamiaru stałego przebywania w niej. Podkreślenia wymaga, że miejsce zameldowania nie przesądza o tym, że jest to nasze miejsce zamieszkania. Meldunek to kwestia prawa administracyjnego, zamieszkanie – prawa cywilnego.

Skoro mamy już ustalone, że w przypadku zamieszkiwania za granicą przez małżonków posiadających obywatelstwo polskie, a nawet zawarcia przez nich związku małżeńskiego za granicą istnieje jurysdykcja sądów polskich (tzn. sprawę może rozpoznać sąd polski), pozostaje ustalenie, do jakiego konkretnie sądu wnieść pozew.

Sprawy o rozwód rozpoznają sądy okręgowe (właściwość rzeczowa).

Problematyczna jest kwestia ustalenia właściwości miejscowej, czyli tego, który konkretnie sąd okręgowy w Polsce ma rozpoznać Twoją sprawę o rozwód. Zgodnie z art. 41 k.p.c. powództwo ze stosunku małżeństwa wytacza się wyłącznie przed sąd, w którego okręgu małżonkowie mieli ostatnie miejsce zamieszkania, jeżeli choć jedno z nich w okręgu tym jeszcze ma miejsce zamieszkania lub zwykłego pobytu, a z braku takiej podstawy wyłącznie właściwy jest sąd miejsca zamieszkania strony pozwanej, a jeżeli i tej podstawy nie ma – sąd miejsca zamieszkania powoda. Powyższy przepis nie będzie zatem pomocny w sytuacji, gdy oboje małżonkowie mieszkają za granicą. Na ratunek przybywa art. 45 k.p.c., zgodnie z którym jeżeli na podstawie przepisów kodeksu nie można w świetle okoliczności sprawy ustalić właściwości miejscowej, Sąd Najwyższy oznaczy sąd, przed który należy wytoczyć powództwo (§ 1), a o oznaczenie sądu, przed który należy wytoczyć powództwo, występuje sąd, do którego wpłynął pozew (§ 2).

Można zatem złożyć pozew o rozwód w wybranym, dogodnym dla Ciebie sądzie okręgowym, jednocześnie wnosząc o to, by sąd ten zwrócił się do Sądu Najwyższego o wyznaczenie tego (wybranego przez Ciebie) sądu okręgowego do rozpoznania sprawy. Nie ma jednak pewności, że Sąd Najwyższy dokona takiego wyboru, jak Ty. Należy zatem w pozwie zarówno wykazać przyczynę i podstawę uzasadniającą konieczność oznaczenia sądu okręgowego do rozpoznania Twojej sprawy przez Sąd Najwyższy, a zatem fakt posiadania przez oboje małżonków miejsc zamieszkania za granicą oraz posiadanie przez nich obywatelstwa polskiego, jak i podjąć próbę przekonania Sądu Najwyższego co do tego, że sprawę powinien rozpoznać ten sąd okręgowy, do którego skierowałeś pozew. W przeciwnym wypadku Sąd Najwyższy odmówi oznaczenia sądu lub oznaczy sąd według własnego uznania.

Przechodząc do odpowiedzi na ostatnie z wyżej postawionych pytań, które dotyczy konieczności / jej braku osobistego stawiennictwa na rozprawie w sprawie o rozwód, po pierwsze należy podkreślić, że przesłuchanie stron jest dowodem obligatoryjnym w procesie o rozwód. Nawet jeśli małżonkowie są zgodni co do warunków rozwodu, sąd ma obowiązek ich przesłuchać, by ustalić, czy na pewno doszło między nimi do zupełnego i trwałego rozkładu pożycia małżeńskiego (tj. do zerwania więzi w sferze duchowej, fizycznej i gospodarczej, w sposób nieodwracalny i ugruntowany). W trakcie pandemii przeprowadzanie rozprawy w trybie zdalnym było zasadą. Obecnie niestety tak nie jest. W sprawach innych niż o rozwód przewodniczący nie zawsze wyznaczają zdalne albo hybrydowe rozprawy, co wynika z art. 151 § 3 k.p.c., zgodnie z którym przewodniczący może (ale nie musi) zarządzić przeprowadzenie posiedzenia zdalnego z urzędu lub na wniosek osoby, która ma uczestniczyć w posiedzeniu i wskazała adres poczty elektronicznej. Sprawy rozwodowe są szczególnymi rodzajami spraw, które odbywają się przy drzwiach zamkniętych. Zgodnie natomiast z art. 154 § 1 k.p.c.
podczas posiedzenia odbywającego się przy drzwiach zamkniętych mogą być obecni na sali: strony, interwenienci uboczni, ich przedstawiciele ustawowi i pełnomocnicy, prokurator oraz osoby zaufania po dwie z każdej strony, a przepisów o posiedzeniu zdalnym w tego rodzaju sprawach (rozpoznawanych przy drzwiach zamkniętych) nie stosuje się, chyba że wszyscy uczestnicy czynności przebywają w budynkach sądowych. Jest jednak szansa na uzyskanie rozwodu w trybie zdalnym, jeśli obie strony zażądają publicznego rozpoznania sprawy. W tym przypadku konieczne jest zatem dogadanie się z drugą stroną, aby również złożyła wniosek o braku zastosowania przepisów o procedowaniu przy drzwiach zamkniętych. Trzeba jednak pamiętać, że warunkiem jest uzyskanie zgody sądu, który musi stwierdzić, że jawność sprawy nie będzie zagrażała moralności (art. 427 k.p.c.).

Jeśli potrzebujesz profesjonalnej pomocy w poprowadzeniu Twojej sprawy o rozwód, w której występuje co najmniej jedna z wyżej opisanych sytuacji, zachęcam do skorzystania z pomocy prawnej mojej Kancelarii, w ramach której specjalizuję się m.in. w prowadzeniu spraw o rozwód, dotyczących władzy rodzicielskiej, alimentów i kontaktów z małoletnimi dziećmi, często z elementem transgranicznym.